Protesty NSZZ “Solidarność” pod sklepami Castoramy w całej Polsce.

Zarząd Castorama Polska bezprawnie zwolnił 9 członków Komisji Zakładowej NSZZ „Solidarność” za wpisy na portalach społecznościowych informujące o łamaniu przepisów BHP i warunków pracy w sklepach.

Żądamy natychmiastowego przywrócenia do pracy członków Komisji Zakładowej oraz wyciągnięcia konsekwencji dyscyplinarnych wobec osób, które dopuściły się bezprawnych działań antyzwiązkowych takie hasła wypowiadali związkowcy, którzy protestowali w dniu 25 listopada br. pod sklepami sieci Castorama w całej Polsce.

Jest taki czas, że trzeba się wziąć w troki i przyjechać w takie miejsce jak Warszawa. Może w innych okolicznościach byłoby miło. Nie jest miło i będzie jeszcze bardziej niemiło! Kochani, na Podbeskidziu nie zdążyliśmy założyć organizacji związkowej. Dzisiaj tradycyjnie miał być u nas Zarząd Regionu. Obecnie Zarząd Regionu jest tu, bo tu jest potrzeba być jako Solidarność, z tymi którzy są traktowani w taki sposób, jak w tej chwili w Castoramie!  – wołali związkowcy pod Castoramą w Warszawie, gdzie zgromadziło się około tysiąc protestujących.

Protest w Warszawie wsparł Region Płocki NSZZ “Solidarność” – wśród protestujących byli również przedstwiciele Organizacji Międzyzakładowej NSZZ “Solidarność” PKN ORLEN S.A.
 

Walczymy o przywrócenie do pracy tych bezprawnie zwolnionych osób. Oni zostali wyprowadzeni przez ochronę ze swoich zakładów pracy. To jest skandal. Jako związkowcy jesteśmy objęci ochroną prawną. Tymczasem pracownika się wyrzuca, a państwo nie stoi za nim w obronie. To nie do pomyślenia, żeby tak zrobiono w Niemczech czy we Francji, a w Polsce pozwala się na to, by zagraniczne korporacje w ten sposób działały. 

Schowali się za murami, za policją i krzyczą że jesteśmy tutaj niezgodnie z prawem. A ludzi zwalniają zgodnie z prawem? To jest być może czas, stosować takie same zasady wobec firm, które są neo-kolonialne wobec polskiego pracownika. To widać ewidentnie, że polski pracownik nie jest przez nich szanowany, nawet gdy jest chroniony prawem. Okazuje się, że polskie prawo go nie chroni, to świadczy o słabości przede wszystkim tego prawa, słabości polskiego rządu, który powinien stać na straży prawa. Cieszę się, że ponad 1000 osób przyszło do tego miejsca, pokazało, że tchórze się pochowali tam za policję, a ludzi przyszli tylko i wyłącznie upomnieć się o swoich kolegów i koleżanki
– mówił obecny na protestach Waldemar Krenc, przewodniczący NSZZ Solidarność Region Ziemia Łódzka.

Jak poinformował zastępca przewodniczącego Komisji Krajowej Tadeusz Majchrowicz, trwają obecnie rozmowy pomiędzy zarządem Castoramy, a związkiem zawodowym Solidarność.